środa, 18 grudnia 2013

Ból głowy, a masaż.


Wiele jest sposobów na ból głowy. Zaczynając od prostych tabletek, działających na zasadzie efektu placebo, po tabletki z substancjami leczniczymi. Rzeczywiscie, tabletki
pomagają nam, działają szybko i skutecznie. Jednak stosowanie ich na dłuższą metę, szkodzi zdrowiu, a przede wszystkim wątrobie.
Podczas ból, często chwytamy się instynktownie za głowę, kładziemy się do łóżka, uciskamy głowę drugą poduszką, czując jakby miało nam to pomóc. Nie zwracając uwagi na to, że te wszystkie odruchy powodują ucisk na głowę, przez co czujemy ulgę. W 90 % ból głowy rodzi się poprzez stres, przemęczenie, ciągłe niedosypianie, a nawet, podobno przez odwodnienie.  Często słyszałam, że na ból głowy pomaga szklanka wody. Kiedyś nawet spróbowałam, niby pomogło, ale nie do końca spełniło moich oczekiwań. W końcu któregoś dnia, wpadłam na stronkę, gdzie opisane było, jak zwalczyć ból głowy masażem, a dokładnie akupresurą. W związku z tym, że zajmuję się zawodowo masażem, zaintrygował mnie ten temat. Zaczęłam czytać, analizować i próbować na sobie. Wszystko było w porządku, ale moim skromnym zdaniem stosowanie wszystkich technik przedstawionych, jest dość nie życiowe i nie odpowiadają na konkretny ból, jaki nam dokucza. Jednak, że ja przewrotna i lubię robić wszystko na swój sposób, bardziej wiarygodny, masaż wykonałam na swój sposób.

Ze wszystkich technik, dostępnych, w internecie, czy w książkach medycyny naturalnej, do gustu przypadły mi tylko techniki uciskania miejsc bolących, lekkie ochładzanie, oraz dość mocne rozcieranie. Same uciski punktowe mi nie pomagały. Być może dlatego, że w zły sposób go wykonałam, gdyż stosując akupresurę, należy mieć ogromną wiedzę, aby wykonać go prawidłowo. Niby tylko uciski punktowe, a jednak trzeba wiedzieć gdzie, co i w jaki sposób. Po za tym, wykonując masaż ze schematu zamieszczonego w książkach czy nawet internecie, nie  jest w stanie odpowiadać naszym oczekiwaniom, gdyż jesteśmy osobami indywidualnymi. Każdy na indywidualne potrzeby. Natomiast, stosując swój sposób masażu, pomógł mi prawie całkowicie zniwelować ból, z którym dało się przeżyć dzień. Podczas zabiegu odczuwa się tłumienie bólu, coraz to mniej odczuwalnego. Jednak należy go wykonać przez około pół godziny, aby były efekty.
Wiem, nie macie czasu na wykonanie sobie takiego zabiegu. Życie goni i nie m się czasu na przyjemności, a co dopiero bawić się z masażem. Najlepiej łyknąć tabletkę i zapomnieć o sprawie. Oczywiście można i tak.Ale pomyślmy teraz o zdrowiu, bo później może być za późno w świecie mafii farmaceutycznej, gdzie karmią nas tabletkami, jak mikołaj dzieci, cukierkami w święta Bożego Narodzenia. Zastanówmy się, zanim zażyjemy coś czego tak naprawdę nie potrzebujemy. Starajmy się jak najmniej truć,  a stosować tylko w sytuacji naprawdę ostatecznej.

Pozdrwiam
M. Wolicka